czwartek, 25 lutego 2016

6.

Rozdział dedykuję mojej kochanej Paulinie dzięki, której wstawiam dzisiaj rozdział <3 
Kc debilu XDD ♥
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~


//You were my dream, my world.\\

~*Nattyy*~
*następnego dnia*

Obudziłam się wcześnie, około piątej nad ranem. Poczułam czyjąś rękę na brzuchu. Obróciłam się i zobaczyłam, że Leo leży obok mnie.
- Tak słodko wygląda jak śpi. - pomyślałam i uśmiechnęłam się pod nosem, ale przypomniałam sobie o Jasmine i uśmiech zniknął z mojej twarzy. Jestem ciekawa dlaczego ona wtedy uciekła. Może gdyby tego nie zrobiła była by dziś z nami... Eh.
Delikatnie wyślizgnęłam się z objęć bruneta i skierowałam się w stronę łazienki. Wzięłam szybki prysznic i umyłam zęby. 
Później uczesałam się



i wybrałam zestaw.


Po porannej toalecie, chciałam zrobić nam śniadanie. Zeszłam więc po cichu do kuchni i zaczęłam robić naleśniki. Kiedy skończyłam, było 10 minut po 7. Przykryłam danie talerzem, żeby nie wystygło i udałam się do salonu. Włączyłam telewizor, ale zapomniałam, że Leo puścił tam na full'a John Legend - All of Me. Zaczęła lecieć muzyka. Wystraszona podbiegłam do telewizora i go wyłączyłam. Byłam pewna, że obudziłam chłopców, ale myliłam się... Weszłam na górę sprawdzić czy śpią i co zastałam? Śpiące królewny, nawet nie drgnęli, spali jak zabici. Zamknęłam po cichu pokój jednego i drugiego i zeszłam na dół zjeść przygotowane przeze mnie śniadanie. Po zjedzeniu posiłku, postanowiłam umyć po sobie naczynia. Podeszłam do zlewu i wrzuciłam tam talerze i kubki. Nagle ktoś przytulił się do moich pleców, odgarnął włosy i pocałował w szyję. Wystraszyłam się i lekko podskoczyłam. Odwróciłam się i zobaczyłam moją śpiącą królewnę. 
- Dzień dobry księżniczko. - powiedział Leo i wpił się w moje usta.
- Dzień dobry. - odpowiedziałam i odwzajemniłam pocałunek. 
- Oo, widzę, że zrobiłaś śniadanie! - powiedział uradowany brunet wskazując na talerz z naleśnikami. 
- No widzisz, muszę dbać o swojego mężczyznę. - powiedziałam chichocząc.
Chłopak, wziął parę naleśników, posmarował je nutellą i zasiadł do stołu. Ja wróciłam do mycia naczyń i tak po około 5 minutach siedziałam razem z Leondre przy stole. 
- No to teraz wiem kto będzie kiedyś gotował u nas w domu. - powiedział i napchał sobie buzię dużym kawałkiem naleśnika.
- Pomarzyć zawsze można. - odpowiedziałam i zaczęłam się śmiać.
- Noo, ale nie tylko takie marzenia mam... - ze zdziwieniem uniosłam brew do góry - Może nawet niedługo się spełnią...
Brunet spojrzał na mnie swoją słynną 'miną pedofila', puścił do mnie oczko i zaczął się śmiać.
- Co za zboczeniec... - powiedziałam ściszając ton.
- Ja wiem, że Ty lubisz kiedy ganiam Cię po całym domu, albo łaskoczę, ale na prawdę, mi na Twoim miejscu już by się to znudziło...ale na szczęście nie jestem Tobą. - gdy to powiedział, połknął ostatni kawałek naleśnika, dało mi to więc czas do ucieczki. Skierowałam się w stronę schodów, ale chłopak był szybszy. Złapał mnie od tyłu w talii i oparł podbródek o moje plecy. Próbował mnie ściągnąć na dół, ale jakimś cudem udało mi się uwolnić z jego objęć. Pobiegłam na górę i odwróciłam się. Widok był bezcenny. Zobaczyłam Leo leżącego twarzą do schodów, to chyba przez to, że oparł brodę na moich plecach, haha.
- Oj, biedna Ty moja kaleko, już idę. - powiedziałam głosem zatroskanej babci i o mało się nie popłakałam ze śmiechu. Podeszłam do chłopaka i chciałam go podnieść, ale ten nagle wstał i przerzucił mnie przez ramię.
- No i co teraz? - spytał zwycięsko.
- Leo proszę Cię, puść mnie! Wiesz, że mam lęk wysokości! - zaczęłam piszczeć. Na tych schodach i ramieniu Leondre było na prawdę wysoko. - PROSZĘ!
- Hmmm... Zastanówmy się... NIE! Hahaha.
- Co za świnia. - pomyślałam. Zszedł ze mną po schodach na dół i *znowu* zaczął biegać po domu jak debil. Krzyczałam, piszczałam, biłam i gryzłam, ale nic nie poskutkowało... Nagle zobaczyliśmy schodzącego po schodach Charliego.
- O boże... - chłopak zatrzymał się i pomyślał chyba tak samo jak ja.
- Stary...wyglądasz jak chodząca śmierć... - faktycznie, Leo miał rację. Blondyn wyglądał fatalnie. Potargane włosy, czerwone oczy, wielkie wory pod oczami i był blady jak trup. Brunet puścił mnie, a ja podeszłam do Charliego.
- Boże, Charlie... - przytuliłam się do niego. On schował twarz w moje włosy i pociągnął nosem. Przepłakał chyba całą noc... Ona...ona na prawdę jest dla niego ważna... 
- To przeze mnie... To przeze mnie ona leży teraz w szpitalu...- oznajmił blondyn kiedy siedzieliśmy w salonie. Przybliżyłam się do niego i objęłam go ramieniem. 
- Nie, Charlie. To nie Twoja wina. Nawet tak nie myśl... - powiedziałam i go przytuliłam. Chłopak drżał... Zaczął cicho szlochać... - Shhh... Będzie dobrze.
Przytulona do blondyna zaczęłam gładzić mu włosy. Po chwili trochę się uspokoił. 
- Zjedz śniadanie, ogarnij się lekko i pojedziemy do szpitala...- oznajmiłam.
Chłopak przytaknął głową. Po zjedzeniu przez niego śniadania i wzięciu szybkiego prysznica wszyscy pojechaliśmy do szpitala. Gdy byliśmy już na miejscu blondyn dosłownie wbiegł do tego szpitala. Był załamany całą tą sytuacją, z resztą jak my wszyscy. Skierowaliśmy się w stronę recepcji. 
- Dzień dobry, mam pytanie, gdzie leży Jasmine Branson? - spytał zadyszany recepcjonistkę.
- A kim pan jest dla niej? 
- Jesteśmy jej przyjaciółmi. - wydukałam.
- Przykro mi, ale nie mog...
- GÓWNO MNIE TO OBCHODZI CO PANI MOŻE, A CZEGO PANI NIE MOŻE. MOJA PRZYJACIÓŁKA LEŻY W STANIE KRYTYCZNYM I NIE WIEM CZY Z TEGO WYJDZIE, A TO WSZYSTKO PRZEZE MNIE. WIĘC JEŚLI NIE CHCE PANI WYLECIEĆ Z PRACY W TRYBIE NATYCHMIASTOWYM NIECH MI PANI POWIE GDZIE ONA LEŻY! - Charlie był nieźle wkurwiony...nigdy go takie nie widziałam. Kobieta zza lady widocznie się przestraszyła bo podała nam numer sali.
- 178...pierwsze piętro...korytarzem w lewo...
- Dziękuję. - rzucił jej sztuczny uśmiech i razem z chłopakiem poszliśmy pod sale Jasmine. 
- Stary... Jesteś wielki. - Leo pomimo powagi sytuacji wybuchnął śmiechem.
Dotarliśmy przed salę. Przez szybę zobaczyliśmy nieprzytomną Jasmine. Miała zabandażowaną głowę, gips na lewej ręcę i prawej nodze, 2 szwy na twarzy, jeden na łuku brwiowym, a drugi w okolicach podbródka. Była taka słaba, bezbronna...

~*Charlie*~ 

Gdy zobaczyłem Jasmine leżącą na łóżku szpitalnym, z zabandażowaną głową, gipsem na ręce i nodze, to nogi ugięły się pode mną, a łzy mimowolnie zaczęły kapać na posadzkę szpitalną..
- KURWA!! - wykrzyczałem i walnąłem pięścią w ścianę. Nie mogłem powstrzymać się od płaczu... To wszystko moja wina...
Powoli osuwałem się na ziemie. Schowałem twarz w kolanach i zacząłem płakać...
- Czemu ona?! Czemu to nie mogłem być ja?... - biłem się z myślami...nie wiedziałem co mam robić...

~*Leo*~ 

Żal mi było Charlie'go, bo widziałem jak przeżywa... Widać, że zależy mu na tej dziewczynie, chociaż trochę się mu dziwie bo zna ją zaledwie jeden dzień... No, ale serce nie sługa... 
Podszedłem do Natty i przytuliłem się do niej.
- Podejść do niego? - spytałem szepcząc.
- Nie. On musi się sam uspokoić... - odpowiedziała. Złapałem jej twarz w dłonie i popatrzyłem głęboko w jej oczy, w te jej cudowne niebieskie oczy. Później powoli przybliżyłem się do niej i lekko musnąłem jej wargi.
- Kocham Cię. - powiedziałem do brunetki i przytuliłem ją mocno.

~*Natty*~

Cholernie szkoda mi Charlie'go. Jest na prawdę wspaniałym chłopakiem. Cudownym, wiernym, zabawnym i uczciwym przyjacielem... Zależy mu na Jasmine, a tu nagle stało się coś takiego. Ale...ale mi się wydaję, że wypadek Jasmine umocni ich więzi...
Kiedy tak siedzieliśmy w ciszy, niespodziewanie do sali Jess weszła jakaś kobieta i młoda dziewczyna, chyba w moim wieku, lub trochę młodsza. Zdziwieni popatrzyliśmy po sobie. 
- Kto to jest...? - spytał Leo. 
- Nie mam pojęcia... - odpowiedziałam.
Wszyscy troje wstaliśmy i podeszliśmy do szyby. Zobaczyliśmy, że starsza kobieta nachyla się nad Jasmine i zaczyna płakać, a młodsza dziewczyna stoi obok tej kobiety, trzyma ją za rękę i również płaczę.
- To chyba jej matka i siostra... Tak mi się przynajmniej wydaję... - powiedziałam. Chłopcy przytaknęli tylko głowami. Nagle kobieta i jej córka wyszły z sali.
- A wy to kto...? - spytała zdziwiona.
- Yy, jestem...
- To jest Charlie Lenehan, Leondre Devries, - dokończyłam za blondyna i wskazałam ręką na chłopaków - a ja nazywam się Natty Thomson. Jesteśmy przyjaciółmi Jasmine...
- Miło mi, ja nazywam się Anna Branson, jestem mamą Jasmine, a to jest jej siostra... - dziewczyna spojrzała na nas i lekko pisnęła na widok chłopaków. Ehh, kolejna fanka...
- Bella... - przedstawiła się i podała nam rękę. Mało co nie zemdlała, jeju...
- Czy...czy ja mogę do niej wejść? - spytał nieśmiało blondyn.
- Tak, ale tylko na chwilę. - oznajmiła Anna i uśmiechnęła się lekko.
Charlie wydukał tylko jedno "dziękuję" i wszedł do sali gdzie leżała Jasmine.
Pani Branson zadawała nam pytania dotyczące tego całego wypadku. Opowiedzieliśmy jej to co Charlie nam powiedział. Kobieta zaczęła lekko szlochać. Objęłam ją ramieniem, a ona wtuliła się we mnie.
- Przepraszam...ja po prostu nie... Nie wiem co mam robić. Lekarze są dobrej myśli i mówią, że Jasmine walczy... I jeśli się uda, może obudzić się nawet dzisiaj... - powiedziała i odsunęła się ode mnie. 
- Nic się nie stało. To naturalne zachowanie. - powiedziałam i uśmiechnęłam się. Popatrzyłam na bruneta. Ten uśmiechnął się do mnie i złapał moją dłoń.


Spojrzałam na Bellę. Zauważyłam, że obserwuję każdy nasz ruch. Gdy zorientowała się, że widzę co robi posłała mi wściekłe spojrzenie. Aha, ktoś tu jest zazdrosny... I chyba mnie nie lubi.
Raczej nie ma charakteru siostry. Niby wydaję się być niewinną dziewczyną, a jest pewnie zimną suką...
- Tak przy okazji Bella, ile masz lat? - spytał Leondre.
- 14. Za 3 miesiące będę miała 15. - odpowiedziała rozpromieniona. Ygh, na serio, działa mi na nerwy... 
- Przykro mi z powodu siostry. Ale mam pytanie, jesteś może bambino? - lol, czuję się zazdrosna...
- Tak. Kocham was i wasze piosenki. - była mega podniecona, boże... Nie mam nic do tej laski, ale niech trzyma się zdala od mojego chłopaka...nawet jesli jest siostrą Jasmine i bambino.
- To miło.
- Mam pytanie, możemy się przejść i pogadać? - spytała blondynka.
- Jasne. - WTF?! LEO JA ROZUMIEM, FANKI I W OGÓLE, ALE ONA CHCE MI CIE ODBIC!... Spojrzałam błagalnie na chłopaka, a ten tylko uśmiechnął się lekko, pocałował mnie i poszedł z Bellą na 'spacer'... 
- AHA. - pomyślałam - Niech tylko spróbuje coś zrobić to przysięgam, że wydrapie jej oczy...
Minęło 10 minut odkąd Leo razem z Bellą poszli się przejść. Przez ten czas rozmawiałam z Anną, jest na prawdę miła i fajnie się z nią rozmawia. 
20 minut i nadal ich nie ma...
25...
30...
- Przepraszam, ja chyba pójdę do łazienki... - oznajmiłam pani Branson.
- Dobrze. - odpowiedziała i uśmiechnęła się lekko. Wstałam i skierowałam się w stronę łazienki. 
- Zaczynam się martwić, a jednocześnie jestem wkurwiona na tą małą... Widziałam jak patrzy na Leo... Boję się jednego... Zdrady...
Weszłam do łazienki. Były dwa pomieszczenia, jedno z lustrami, a drugie z kabinami. Odkręciłam kran i przemyłam lekko twarz. Nie miałam dużo makijażu więc nic praktycznie nie zmyłam. Później weszłam do drugiego pomieszczenia. To co zobaczyłam, zamurowało mnie... Zobaczyłam... Leo stojącego naprzeciwko Belli... Byli blisko siebie... Oni...się całowali...
Ze łzami w oczach wybiegłam z łazienki... Usłyszałam jeszcze głos Leo... Krzyczał moje imię... Biegłam dalej, nie miałam zamiaru się zatrzymywać... Z nami koniec...


______________________________________________
No to jestem! Na wstępie chciałam przeprosić, że rozdział jest tak późno i podziękować za prawie 3000 wyświetleń, po prostu WOAH! <33 Jesteście wspaniali! ;-; <3 
Co do rozdziału to mi się szczerze średnio podoba. Ale to wy oceńcie. Wiecej o rozdziale nic nie bede pisała, bo nie chce mi się już xD No to do następnego, papa! <3 xx
PAMIĘTAJ! KOMENTUJESZ - MOTYWUJESZ! <3

39 komentarzy:

  1. Postaralaś się, tylko czemu tak późno? Dodaj next szybko plisska♡
    W wolnej chwili zapraszam do mnie
    www.we-love-bam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki xD Postaram się wstawić jak najszybciej i wpadne na pewno <3 xx

      Usuń
  2. NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NIE MASZ SERCA DEBILU (I TAK KC) ;--;
    dobra od poczatku
    Na poczatku sie smialam jak pojebana (serio xxddd) a potem plakalam... CO TY ZE MNĄ ROBISZ KOBIETKO!!!! XDD
    Charlie jest zakochany po uszy... Jego zachowanie jest takie urocze ze jezu... ZAKOCHALAM SIE OKEEEJ!!!!??? XDDD (Leo, ciebie tez kc, ale musisz zrozumiec, ze Charlie jest slodki, a ty troche slodki i w wiekszosci smieszy takze ten XD) Jess z tego wyjdzie (((: MUSI. Mama Jess taka kochana ♥ A LIJO TO DUPEK PFFFFFF CO ON SOBIE WYOBRAZA. Czulam ze bedzie zdrada ale tak szybko? PLACZE OKEJ :'(:'(:'( ty swinio :(((:(((( Nie daruje ci... PRZYSIEGAM ;----;
    Na fb napisze ci reszte kazania. A dokladnie to, ze chce cie zabic. Dziekuje. XDDD ogolem to rozdzial supi, co wiadome:*
    Zycze weny i pozdrawiam xoxo
    Czekam na nexta ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OH, AH, EH, WIEM JESTEM OKRUTNA :(( XDDDD KCT xD <3
      Co ja z Tobą robie? Hmm, to co zawsze w nocy *lennyface* AHAHSHAHA SORY JESTEM POJEBANA XDDDDD KC XDD ❤ Noo wiem, Czarls taki soł kjut, a Leło to świnia :(( Z RESZTĄ BELLA TEZ, LOLZ NIE LUBIE JEJ XDDD Nook, musze poniesc konsekfencje swojego czynu:(( Mozesz mnie zabic:((( XDDDD Nie no, ale dziękuję kochana kc max! xDD ❤❤ Ja również pozdrawiam, widzimy sie na fb XDD <3
      xoxo

      Usuń
  3. I znowu czytam bloga ze łzami w oczach , to niesamowite jak słowa mogą działać na uczucia .I jeszcze jedno dziękuję ,po prostu dziękuję .

    Czekam na kolejne i życzę dużo weny i pomysłów na tego bloga :) . <3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejciu misia *-* <33 Kc ❤
      Dziękuje bardzo! ❤❤
      xx

      Usuń
  4. Hejka
    Jestem tu nowa xDDD
    przychodzę z komentarza z Bloga xDD
    Wszystko zrozumiałe xD
    Dobra początek mam za sobą >.<
    Ogólnie to piszesz CUDEŃKA <3
    (coś czuję że jeszcze mnie tu zobaczysz)
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejcia <3
      Zrozumiałe, spoczko luzik xD xx
      Dziękuję i ogólnie to ja mam nadzieje, że zostaniesz na dłużej :D ❤
      xoxo

      Usuń
  5. O cholera
    Jaka akcja
    Charlie taki zakochany *o*
    Jess wyjdzie z tego i będzie razem z nim *-*
    *wizje przyszłości* XDD
    A co do tamtej parki, to:
    Jprdl. Co. Czemu. Kuźwa Bella ma trzymać sie od Leo z daleka. A swoją drogą, to z niego jest niezły dupek. Zgadzam się z komentarzem Pauliny XDD
    Nie masz nic tam psuć. Zrouzumiano? XD
    A tak to rozdział supi dupi <3
    Czekam z niecierpliwością na nexta ❤
    Pozdrawiam i życzę weny xoxo
    ~Etoilune xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojaacie XDD ♥ Ahahaha KC XDDDD <333
      Leło świnia, nikt go teraz nie lubi aahahha xDDDD
      Dobrze Mamo, postaram się :DD ♥
      Dziękuję! <3
      xx

      Usuń
  6. Rozdział super c; Cały blog też. Dlaczego popsułaś związek Leo i Natty! Coś tu musi nie grać...Z resztą sama nie mam pojęcia xD
    Weny życzę c; I zapraszam do mnie, jest już next c;
    http://nie-dostepny-bam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 I to było potrzebne do następnych rozdziałów xD
      Dzięki jeszcze raz i już idę czytać! ♥
      xoxo

      Usuń
  7. O nieee😭😭 Megaa rozdział. Bella i Leo... Nieee😭😭 Czekam na next kobieto, z niecierpliwością😘
    MaryBam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju dziękuję *-* I ja wiem, ja wiem, przepraszam, ale po prostu jest to potrzebne do dalszych rozdziałów xD <33
      Już niedługo ♥
      xx

      Usuń
  8. Brak mi słów.. Po prostu ideolo ❤😍 Kc mycha i oby tak dalej:*

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem tu nowa i normalnie pokochałam tego bloga! Genialnie piszesz, a tak wgl to zapraszam do śledzenia mojego bloga ;)
    kochamciemypolishqueenblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje i mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej <3 A z blogiem jestem na bieżąco :3
      xx

      Usuń
    2. Na pewno zostanę a tak wgl kiedy next? :*

      Usuń
    3. Nie wiem jeszcze kiedy dokładnie będzię, ale postaram się go wrzucić jak najszybciej <3
      xx

      Usuń
  10. Zapraszałaś więc jestem!
    Nadrobiłam całe ff i jest magiczne. Czekam na nexta i życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Ej ! Nie pozwalaj siebie za dużo !! Leo Ty..ja Cię tak kocham a ty zdradzasz !! Natt i Leo muszą być razem !!kumasz??! A i z tej strony adminka pewnego bloga :* pamiętasz ? Powiedziałaś żebym wpadła do Twojego bloga :* to witam XD
    Szybko pisz rozdział !! Pozdrowionka 😂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie haha XDD <3 Kumam luzik, coś z tym zrobie, ale nie obiecuję xD :3 I tak pamiętam, witaj w moich skromnych progach :'DD ❤
      Postaram się go wrzucić jak najszybciej <3 xx
      Pozdrawiam też 😂❤
      xoxo

      Usuń
  12. CO TU SIE ODPIERDOLILO?!?!?! Nieeeeeeeeeee
    ONI MAJA BYC RAZEM!!!! CZEMU TO ZROBILAS 😭😭😭
    JAK MOGLAS ICH ROZDZIELIĆ?!
    CZEMU LEO TO TAKI DUPEK
    OBY TO BYL SEN
    JEZUUUUUU
    Zawsze jak czytam twojego bloga, mam ciarki i to niejednokrotnie... Czasami tez placze
    A teraz wkurwilam sie na maxa
    Czekam na nexta ale kurwa Natt sie ma obudzić ze snu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak musiało być, akurat to potrzebne mi jest do następnych rozdziałów xD Nie obiecuję, że będą razem, ale obiecać mogę tylko, że Leo będzie walczył o Natt i nie podda się tak szybko :3 XD I na serio, aż miło się czyta takie komentarze ❤ xx
      Next postaram się wstawić jak najszybciej :)
      xoxo

      Usuń
  13. Tyy potworze, jak mogłaś zniszczyć moją psychike przecież LEŁOŚ to ideał noo :') ❤❤❤
    KC SIS I PAMIETAJ WAKACJE 👌💗💓💘💘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OJESU MARTA SKOMENTOWAŁA MI ROZDZIAŁ AJDIDODCHSKSBC JARAM SIE ❤❤❤ I przepraszam na prawdę, musiałam po prostu :( xD Nasza idealana foka Lijo XDD <33 xx
      KCT MARTYŚ ❤ I PAMIĘTAM, JUŻ ODLICZAM DNI JEJU <333
      xoxo

      Usuń
    2. Ja sie dziś z naszą drugą foczką kompałam ;')
      I ja też 😘😘
      ILY
      I TU INFO DLA WSZYSTKICH JA JĄ ZMUSZE SIŁĄ DO PISANIA NEXT'ÓW ❤❤💪💪

      Usuń
  14. Hejo.
    Rozdział super, super, super i SUPER!
    Leo ty debilu jak mogłeś? No jak? Jeszcze z tą małolatą ją zdradzić?
    Jebana puszczalska szmata! (Sry za przekleństwa)
    Biedna Natt ehh... Głupi Leoś! ����
    Daj nexta! Proszę!
    ~Twój~Koszmar~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! <3
      Haha, spokojnie, też jej nie lubię xD
      Obiecuję, że będzie w weekend ♥
      xx

      Usuń
  15. AAAAAAAA!!!!! kiedy kolejny??? błagam szybkooo,w wolnej chwili zapraszam do mnie
    http://justbreathedontcrymyprincess.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecuję, że będzie w weekend ♥ I wpadnę na pewno <3
      xoxo

      Usuń
  16. Ty! KUPO!!! Gdzie ten rozdział? Ja czekam

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny rozdział! Nie dawno trafiłam na twojego bloga i jest świetny, a ta muzyka w tle dodaje klimatu :) Super!
    Zapraszam do mnie, dopiero zaczynam ;) http://fangirllia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! ♥ x
      Jak zapraszasz to wpadnę <33
      xx

      Usuń