// Please tell me now it's not the end.\\
~*Leo*~
To co przed chwilą zaszło między mną, a Natt, to nie zapomniane przeżycie... To były cudowne chwilę, przepełnione miłością i namiętnością... Ale...coś mi tu nie gra... Zaraz. Gdzie ja jestem... Przecież to nie jest mój pokój... I czemu tak nagle zrobiło się ciasno i gorąco... Co to ma... O BOŻE.
Wystraszony obróciłem ostrożnie głowę. Zamurowało mnie... Obok mnie chrapała, jakaś... Meeega otyła kobieta?! WTF!?!?
- Halo... Proszę pani! Proszę się obudzić!! - zacząłem ją szturchać, ale teraz żałuję... UGH, moja ręka wgniotła się dosłownie w jej ciało... Niefajne uczucie... Nagle kobieta zaczęła się budzić.
- Ohh, kochanie byłeś taki cudowny dzisiaj... - powiedziała zaspanym głosem i chciała się do mnie przytulić, ale odepchnąłem ją. Śmierdziała potem, ughh...
- CO?! JAKIE KOCHANIE?!?! - byłem na granicy wytrzymałości. - GDZIE JEST NATT?! GDZIE JA, DO CHOLERY JESTEM?
- Misiaczku spokojniee... - ponownie chciała się do mnie przytulić, a ja ponownie ją odepchnąłem. Nagle poczułem, że jestem obezwładniony. Nie mogłem ruszać rękami, ani nogami. Co się ze mną dzieję...
- NIE DOTYKAJ MNIE! - krzyknąłem. Kobieta nie słuchała. Przybliżała się do mnie co raz bardziej. BOŻE ONA CHCE MNIE POCAŁOWAĆ! RATUNKU! Zacząłem przeraźliwie krzyczeć. Nagle poczułem szturchanie. Ktoś krzyczał moje imię, co się tu dzieje?!
- LEO! LEONDRE OBUDŹ SIĘ!
- C-co?! - wstałem jak poparzony. To był tylko sen? Uff, to tylko sen... Ale zaraz, przecież byliśmy razem z Natt w moim pokoju, a teraz siedzę w salonie... TO TEŻ BYŁ SEN?! JA NIE WIERZE...
- Co Ci się śniło takiego? - brunetka zaczęła się śmiać, ale mi nie było do śmiechu... - Piszczałeś jak baba, boże.
- Nic...nie ważne... - dopiero teraz zdałem sobie sprawę co mi się śniło, zacząłem się śmiać.
~*Natty*~
*wcześniej*
Razem z Leo oglądaliśmy film; "Zostań jeśli kochasz.", to znaczy ja oglądałam bo chłopak usnął w 15 minucie filmu. Nie jego klimaty, heh. Ja osobiście popłakałam się, wzruszająca fabuła filmu, o dwóch różnych światach, które się pokochały... Wart obejrzenia....
Gdy film się skończył, nic ciekawego w telewizji nie znalazłam. Wzięłam telefon i zaczęłam przeglądać portale społecznościowe. Ehh, nic ciekawego... Nagle usłyszałam jak Leo mówił coś przez sen.
- Oh, Natt, rób tak dalej... Jezu... Nat... Kocham Cię... - zboczeniec jakich mało haha.
Przestał na jakiś czas mówić. Wyłączyłam telewizor, włączyłam muzykę w telefonie i próbowałam zasnąć...
- AAAAAA! - stanęłam na równe nogi. Co do cholery, kto to?! Wyciągnęłam słuchawki z uszu i zobaczyłam, że Leo krzyczy i wymachuję rękami. Boże święty, co z nim jest nie tak...
- Leo... LEO! LEONDRE OBUDŹ SIĘ! - zaczęłam szturchać chłopaka. Obudził się cały mokry od potu...
- C-co?! - wyrwał się jakby z jakiegoś transu.
- Co Ci się śniło takiego? - nie mogłam przestać się śmiać - Piszczałeś jak baba, boże.
- Nic...nie ważne... - odpowiedział wystraszony, ale po chwili również zaczął się śmiać.
- Wiesz co, przydała by Ci się kąpiel... - wskazałam na przepocone ubranie chłopaka i lekko się zaśmiałam.
- Tak... Tak, już idę.
Brunet skierował się w stronę łazienki, a po drodze zaczął się rozbierać i porozrzucał swoje ciuchy po kątach.
- Aha. To więc tak zachowuję się Leo, kiedy nie ma jego mamy w domu... Jakbym była Victorią, nie wytrzymałabym z takim dzieckiem jak on. - pomyślałam i zaczęłam chichotać.
Po jakiś 20 minut chłopak wyszedł z łazienki w samych bokserkach.
- Mrr... - powiedziałam śmiejąc się.
- Misiaczku spokojniee... - ponownie chciała się do mnie przytulić, a ja ponownie ją odepchnąłem. Nagle poczułem, że jestem obezwładniony. Nie mogłem ruszać rękami, ani nogami. Co się ze mną dzieję...
- NIE DOTYKAJ MNIE! - krzyknąłem. Kobieta nie słuchała. Przybliżała się do mnie co raz bardziej. BOŻE ONA CHCE MNIE POCAŁOWAĆ! RATUNKU! Zacząłem przeraźliwie krzyczeć. Nagle poczułem szturchanie. Ktoś krzyczał moje imię, co się tu dzieje?!
- LEO! LEONDRE OBUDŹ SIĘ!
- C-co?! - wstałem jak poparzony. To był tylko sen? Uff, to tylko sen... Ale zaraz, przecież byliśmy razem z Natt w moim pokoju, a teraz siedzę w salonie... TO TEŻ BYŁ SEN?! JA NIE WIERZE...
- Co Ci się śniło takiego? - brunetka zaczęła się śmiać, ale mi nie było do śmiechu... - Piszczałeś jak baba, boże.
- Nic...nie ważne... - dopiero teraz zdałem sobie sprawę co mi się śniło, zacząłem się śmiać.
~*Natty*~
*wcześniej*
Razem z Leo oglądaliśmy film; "Zostań jeśli kochasz.", to znaczy ja oglądałam bo chłopak usnął w 15 minucie filmu. Nie jego klimaty, heh. Ja osobiście popłakałam się, wzruszająca fabuła filmu, o dwóch różnych światach, które się pokochały... Wart obejrzenia....
Gdy film się skończył, nic ciekawego w telewizji nie znalazłam. Wzięłam telefon i zaczęłam przeglądać portale społecznościowe. Ehh, nic ciekawego... Nagle usłyszałam jak Leo mówił coś przez sen.
- Oh, Natt, rób tak dalej... Jezu... Nat... Kocham Cię... - zboczeniec jakich mało haha.
Przestał na jakiś czas mówić. Wyłączyłam telewizor, włączyłam muzykę w telefonie i próbowałam zasnąć...
- AAAAAA! - stanęłam na równe nogi. Co do cholery, kto to?! Wyciągnęłam słuchawki z uszu i zobaczyłam, że Leo krzyczy i wymachuję rękami. Boże święty, co z nim jest nie tak...
- Leo... LEO! LEONDRE OBUDŹ SIĘ! - zaczęłam szturchać chłopaka. Obudził się cały mokry od potu...
- C-co?! - wyrwał się jakby z jakiegoś transu.
- Co Ci się śniło takiego? - nie mogłam przestać się śmiać - Piszczałeś jak baba, boże.
- Nic...nie ważne... - odpowiedział wystraszony, ale po chwili również zaczął się śmiać.
- Wiesz co, przydała by Ci się kąpiel... - wskazałam na przepocone ubranie chłopaka i lekko się zaśmiałam.
- Tak... Tak, już idę.
Brunet skierował się w stronę łazienki, a po drodze zaczął się rozbierać i porozrzucał swoje ciuchy po kątach.
- Aha. To więc tak zachowuję się Leo, kiedy nie ma jego mamy w domu... Jakbym była Victorią, nie wytrzymałabym z takim dzieckiem jak on. - pomyślałam i zaczęłam chichotać.
Po jakiś 20 minut chłopak wyszedł z łazienki w samych bokserkach.
- Mrr... - powiedziałam śmiejąc się.
Leo wydawał się być jakiś dziwny... Taki zawiedziony i smutny... - Ej miś? Co jest?
- Nic, a co ma być...?
- Nie no faktycznie, nic. Tak po prostu się pytam bo nie mam co robić... - powiedziałam i wyszczerzyłam zęby. Tak na prawdę byłam zła, że chłopak nie chce mi nic powiedzieć.
- No to dobrze. - odpowiedział uśmiechnięty, ale kiedy już wchodził po schodach, uśmiech zniknął z jego twarzy.
- Coś Charlie i Jasmine długo nie wracają nie? - powiedziałam głośno.
- Noo! Może... Ykh. Są...na plaży, sami. Wiesz... - kiedy schodził po schodach ubierał bluzę. - Z resztą, pewnie za niedługo przyjdą.
Brunet rzucił się na mnie. Usiadł na moich nogach, a później położył się na mojej klatce piersiowej.
- Wygodnie? - spytałam.
- Taak. - odpowiedział. Podniósł głowę i jak kot, zaczął ocierać się o mnie. - Kochanie...
- Hm?
- Poczekaj tutaj. - oznajmił.
- Okej, nigdzie się nie ruszam. - odpowiedziałam i zaczęłam się śmiać.
Kiedy przyszedł trzymał coś za plecami.
Wręczył mi różę...i podał mi rękę.
- Mogę? - spytał, a ja kiwnęłam głową. Pomógł mi wstać i...włączył moją ulubioną piosenkę. Łzy zaczęły mi lecieć... Przytuliłam się do niego. Później zarzuciłam mu ręce wokół szyi i zaczęliśmy się lekko kołysać...
What would I do without your smart mouth
Drawing me in, and you kicking me out
Got my head spinning, no kidding, I can’t pin you down
What’s going on in that beautiful mind
I’m on your magical mystery ride
And I’m so dizzy, don’t know what hit me, but I’ll be alright
My head’s under water
But I’m breathing fine
You’re crazy and I’m out of my mind
‘Cause all of me
Loves all of you
Love your curves and all your edges
All your perfect imperfections
Give your all to me
I’ll give my all to you
You’re my end and my beginning
Even when I lose I’m winning
‘Cause I give you all, of me
And you give me all, of you, all
How many times do I have to tell you
Even when you’re crying you’re beautiful too
The world is beating you down, I’m around through every mood
You’re my downfall, you’re my muse
My worst distraction, my rhythm and blues
I can’t stop singing, it’s ringing, in my head for you
My head’s under water
But I’m breathing fine
You’re crazy and I’m out of my mind
‘Cause all of me
Loves all of you
Love your curves and all your edges
All your perfect imperfections
Give your all to me
I’ll give my all to you
You’re my end and my beginning
Even when I lose I’m winning
‘Cause I give you all of me
And you give me all of you, all
Give me all of you
Cards on the table, we’re both showing hearts
Risking it all, though it’s hard
‘Cause all of me
Loves all of you
Love your curves and all your edges
All your perfect imperfections
Give your all to me
I’ll give my all to you
You’re my end and my beginning
Even when I lose I’m winning
‘Cause I give you all of me
And you give me all of you
I give you all of me
And you give me all of you, all...
- Kocham Cię Leo. - wyszeptałam.
- Ja Ciebie bardziej Natt. - powiedział i złączył nasze usta w pocałunku. Chwilę później ktoś wszedł do domu.
What would I do without your smart mouth
Drawing me in, and you kicking me out
Got my head spinning, no kidding, I can’t pin you down
What’s going on in that beautiful mind
I’m on your magical mystery ride
And I’m so dizzy, don’t know what hit me, but I’ll be alright
My head’s under water
But I’m breathing fine
You’re crazy and I’m out of my mind
‘Cause all of me
Loves all of you
Love your curves and all your edges
All your perfect imperfections
Give your all to me
I’ll give my all to you
You’re my end and my beginning
Even when I lose I’m winning
‘Cause I give you all, of me
And you give me all, of you, all
How many times do I have to tell you
Even when you’re crying you’re beautiful too
The world is beating you down, I’m around through every mood
You’re my downfall, you’re my muse
My worst distraction, my rhythm and blues
I can’t stop singing, it’s ringing, in my head for you
My head’s under water
But I’m breathing fine
You’re crazy and I’m out of my mind
‘Cause all of me
Loves all of you
Love your curves and all your edges
All your perfect imperfections
Give your all to me
I’ll give my all to you
You’re my end and my beginning
Even when I lose I’m winning
‘Cause I give you all of me
And you give me all of you, all
Give me all of you
Cards on the table, we’re both showing hearts
Risking it all, though it’s hard
‘Cause all of me
Loves all of you
Love your curves and all your edges
All your perfect imperfections
Give your all to me
I’ll give my all to you
You’re my end and my beginning
Even when I lose I’m winning
‘Cause I give you all of me
And you give me all of you
I give you all of me
And you give me all of you, all...
- Kocham Cię Leo. - wyszeptałam.
- Ja Ciebie bardziej Natt. - powiedział i złączył nasze usta w pocałunku. Chwilę później ktoś wszedł do domu.
- KURWA! - to był Charlie. Wszedł i trzasnął z całej siły drzwiami. Był cały roztrzęsiony, ale dlaczego... Po za tym gdzie jest Jasmine?
- Charlie. Co się stało... - podeszłam do chłopaka, był odwrócony więc przytuliłam się do jego pleców. On odwrócił się do mnie, wtulił się i zaczął szlochać. Przytuliłam go mocniej, chciałam, żeby poczuł się bezpieczniej.
- Dziękuję... - powiedział zachrypniętym głosem.
- Nie masz za co. - uśmiechnęłam się do niego i ponownie go przytuliłam. - Chodź, opowiesz nam co się stało...
Blondyn kiwnął głową i ruszyliśmy w stronę kanapy.
- Stary...co jest? - Leo tak samo jak ja zdziwiony był tą sytuacją.
- Jasmine... - był nieobecny - Jasmine miała wypadek...
~*Charlie*~
*godzinę wcześniej*
Stanąłem na środku ulicy i zacząłem płakać... Ja sam nawet nie wiem co się ze mną dzieje... Znam dziewczynę dopiero 2 godziny, a już darze ją takimi uczuciami... Ja pierdole idioto, ogarnij się! Momentalnie przestałem płakać. Zacząłem iść prosto przed siebie nie zwracając szczególnej uwagi gdzie idę. Byłem wkurwiony, na siebie i na nią. W co ona pogrywa?! Najpierw odwzajemnia mój pocałunek, a później odbiega z płaczem... No i kurwa zrozum ją ktoś... Z resztą chłopie, zapomnij o niej, nie pasujecie do siebie... Co? Co ja pierdole?! Pasujemy do siebie idealnie, ale jej coś odjebało i sobie poszła. Z ryja mi śmierdziało, czy co? Dobra, chuj w nią, nie to nie, proste... Aha, zajebiście. Jeszcze przez nią się zgubiłem. Debilu za dużo myślisz...
Nagle usłyszałem piski opon i jeden wielki huk. Zacząłem obracać się wokół siebie. Parę metrów dalej unosił się czarny dym. Pobiegłem w tamtą stronę i zobaczyłem dwa zderzone ze sobą samochody, krew i zbiegowisko wokół zdarzenia. Mój wzrok zatrzymał się na wąskim, płynącym, strumyku krwi. Śledziłem jego ślad i dotarłem do jej źródła. Na ziemi leżała nieprzytomna dziewczyna... Blondynka... Była tak samo ubrana jak... Jasmine...
- Niee! - łzy zaczęły mi same lecieć, chciałem do niej podbiec, ale nagle złapali mnie jacyś dwaj mężczyźni. - ZOSTAWCIE MNIE! MUSZE DO NIEJ PÓJŚĆ!
- Uspokój się! I tak jej nie pomożesz! Jeszcze bardziej jej zaszkodzisz, zostaw to im... - jeden z mężczyzn wskazał na ratowników medycznych wokół niej.
Uspokoiłem się trochę.
- Muszę z nią jechać. - oznajmiłem.
- Nie możesz. Tylko jej najbliższa rodzina może, a Ty chyba do niej nie należysz?
- Jestem jej...przyjacielem. Proszę ja muszę!
- Uspokój się! Zaraz dam Ci adres szpitala do którego jadą, pójdziesz do domu i jutro do niej pojedziesz. Zawiadom jej rodziców...
- Ale ja nie znam jej rodziców, znam ją zaledwie dwie godziny... - dokończyłem.
- No trudno, lekarze sami będą musieli ich znaleźć. Poczekaj, pójdę się spytać, do którego szpitala chcą ją zawieźć... - oznajmił mi i poszedł w stronę karetki. Gdy wrócił podał mi adres szpitala. Spojrzałem ostatni raz na dziewczynę i ze łzami w oczach odszedłem...
___________________________________________
Hejo Misie! <3 Na samym początku chciałabym przeprosić za to, że długo nie było kolejnego rozdziału i że rozdział jest taki krótki. Jest on taki dlatego, że dzisiaj rano, oznajmiono mi, że jutro mam sprawdzian z Matematyki i Historii i nie miałam czasu nawet coś napisać, a wydaje dzisiaj bo obiecałam, że będzie. A co do rozdziału szczerze mi samej się nie podoba ;/ Nie wiem, po prostu jest taki dziwny xD Ale to nie moja rola w ocenianiu, to wy macie mi tu pisać co jest źle, a co dobrze hehe XD <3
Co z Leo?
Tak to był jednak sen XDDD Suprajs lmao XD Tak wiem, jestem psycho i zboczona lol xD Ale Natty nie zgodziłaby się na seks w wieku 15 lat, ale jeszcze trochę ( ͡° ͜ʖ ͡°) Za niedługo wasza Natt ma urodzinki! Jupi ^^ Leo na pewno wymyśli jej supi prezent na uro, fajny spojler ze mnie XD
Ale ten taniec to było słodkie i ta piosenka "John Legend - All of me" kocham ją *-* Po prostu musiała być w tym rozdziale ♥
A co z Charliem i Jasmine?
No to najpierw Charlie. Hm, na początku był mega wkurzony tą całą sytuacją z Jasmine, ale później jak zobaczył ją nie przytomną w kałuży krwi, cała złość minęła, a łzy znowu powróciły. Jak na razie nie wiem co będzie z Jess (to znaczy ja wiem, ale wy nie XD). Na pewno w następnym rozdziale, który będę starała się napisać jak najszybciej, będzie ona w szpitalu. Ale okej koniec spojleru xD
Dziękuję wam bardzo mocniutko za prawie 2000 wyświetleń! <3 Jesteście wspaniali! ♥ Następny rozdział przewiduję na środę/czwartek, no niestety mam szkołę i naukę. A nawet jeśli jestem chora do szkoły muszę chodzić xd No, ale ja nie przedłużam, więc jak zawsze:
Życzę wam miłego dnia lub wieczoru, ja się z wami żegnam i do następnego! <3
XXPAMIĘTAJ! KOMENTUJESZ - MOTYWUJESZ! <3
___________________________________________
Hejo Misie! <3 Na samym początku chciałabym przeprosić za to, że długo nie było kolejnego rozdziału i że rozdział jest taki krótki. Jest on taki dlatego, że dzisiaj rano, oznajmiono mi, że jutro mam sprawdzian z Matematyki i Historii i nie miałam czasu nawet coś napisać, a wydaje dzisiaj bo obiecałam, że będzie. A co do rozdziału szczerze mi samej się nie podoba ;/ Nie wiem, po prostu jest taki dziwny xD Ale to nie moja rola w ocenianiu, to wy macie mi tu pisać co jest źle, a co dobrze hehe XD <3
Co z Leo?
Tak to był jednak sen XDDD Suprajs lmao XD Tak wiem, jestem psycho i zboczona lol xD Ale Natty nie zgodziłaby się na seks w wieku 15 lat, ale jeszcze trochę ( ͡° ͜ʖ ͡°) Za niedługo wasza Natt ma urodzinki! Jupi ^^ Leo na pewno wymyśli jej supi prezent na uro, fajny spojler ze mnie XD
Ale ten taniec to było słodkie i ta piosenka "John Legend - All of me" kocham ją *-* Po prostu musiała być w tym rozdziale ♥
A co z Charliem i Jasmine?
No to najpierw Charlie. Hm, na początku był mega wkurzony tą całą sytuacją z Jasmine, ale później jak zobaczył ją nie przytomną w kałuży krwi, cała złość minęła, a łzy znowu powróciły. Jak na razie nie wiem co będzie z Jess (to znaczy ja wiem, ale wy nie XD). Na pewno w następnym rozdziale, który będę starała się napisać jak najszybciej, będzie ona w szpitalu. Ale okej koniec spojleru xD
Dziękuję wam bardzo mocniutko za prawie 2000 wyświetleń! <3 Jesteście wspaniali! ♥ Następny rozdział przewiduję na środę/czwartek, no niestety mam szkołę i naukę. A nawet jeśli jestem chora do szkoły muszę chodzić xd No, ale ja nie przedłużam, więc jak zawsze:
Życzę wam miłego dnia lub wieczoru, ja się z wami żegnam i do następnego! <3
XXPAMIĘTAJ! KOMENTUJESZ - MOTYWUJESZ! <3
Haha biedny Leo to był tylko sen. Kocham cię za tą grubą kobietę xdd
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału
Super
Świetny
Taki aww
Łapie za serce.
Biedna Jasmine.
Haha spojler z ciebie idealny.
Dobra ja kończę.
Czekam na nexta i zapraszam do siebie xoxoxo ❤
Taak, biedny ahahah XDDD KCT XDD <3
UsuńOhoo dziękuję ;-; <3
No pewnie, ideolo XDD ♥
I okej, no właśnie muszę nadrobić :D
Do następnego <3
xx
Osz ty ahhahahahahha!!!! NIE WIEM CO TY TU ODPIERDZIELIŁAŚ XDDDDDDDDD I te jęki Leo przez sen o jezu XDDDD ALE TEN JEGOSEN TO PO PROSTU BOMBA OKEJ XDDDD On jej mowi powiedziec co mu sie snilo ahhahahahaha XDDDD Dobra, koniec smiania sie... XDDS nie no, i tak sie smialam jak czytałam jak Charls sie pogubił w swoich myślach XDDD a potem płakałam jak dowiedzialam się o Jess :((( Rozdział cudny *-* Charlie sobie nie odpusci JA TO WIEM OKEEEEEJ???!!!! XDDDD A Nat i Leo... *lenny face* ahahhahaha Niech zrobią to, ale juz nie w śnie *znowu lenny face* XDDDD dobra to tyle XDDDD jestem psycho wiem XDDDD kc ♥ Kocham twojego bloga 💘💘 Jestes u mnie w gadzecie (czy co to tam jest xdd) 'Moja lista blogów' ;**** Dobra, tyle. Zdrowia, weny ♥ Pozdrawiam xx Czekam z niecierpliwością na nexta!!!
OdpowiedzUsuńPS UCZ SIE!!!! XDDD
~ Paula a.k.a Grzybi Kabanos Asi, tzw. Grzybek Bambino XDDD *
AHAHAHA PŁACZE JESUU XDDDDDDDD SHAHAHA KC <3 XDDD No taki biedny Charlie haha xD Pogubiony a tu takie suprajs, Jasmine miała wypadek, lmao XDDDD
UsuńNoo wiesz, to się zobaczy nie ( ͡° ͜ʖ ͡°) :DDD
Też jestem psycho i KCT XDDD ♥♥ I wiem ^^ Dzięki Ty również jesteś u mnie, już od jakieś czasu xDD <33
Dzięki, dzięki i również pozdrawiam ♥!
DOBRZE MAMOOO! XDDD <3
xoxo
Czytając to miałam na początku głupawkę ,ale opis Charliego wzruszył mnie i miałam łzy oczach .Dziękuje że jesteś i że piszesz oby tak dalej :) .
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i pomysłów ,a i oczywiście nie zabijaj nikogo proszę :)
Ojeju <33 Nie ma za co, bo to ja powinnam wam podziękować, bo to dzięki wam robię to co bardzo lubię robić ♥
UsuńDziękuję i nie obiecuję niczego, ale spokojnie, nie jestem, aż tak chamska xD <3
xx
Jest bo to dzięki takim właśnie blogom odrywam się realnego życia ,i właśnie kiedy czytam takie opowiadania myślę o BaM i wszystkich pozytywach życia . Takie blogi mi dają bardzo dużo i skłaniają do myślenia .Dziękuje i czekam na następne rozdziały :) <3 Bambino Forever <3
UsuńTrafiłam na twój blog przez przypadek i szczerze........ PODOBA MI SIĘ i to bardzo. Ten rozdział jest mega zboczony O.o Biedna Jass, a Charls jaki zły. Hahaha XD Czekam na next ❤
OdpowiedzUsuńAhaha xDDD Dzięki <3 No i wiesz, jestem psycho i nie takie scenki jeszcze będą XDD Ohh <3 Postaram się wrzucić jak najszybciej ♥
Usuńxx
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHA O MÓJ BOZZE XDDD
OdpowiedzUsuńTO SEN AHAHAHAHA XDDD
ALE PÓŹNIEJ NAJLEPSZE Z TĄ "OTYŁĄ KOBIETĄ" HAHAHAH XDD "MISIACZKU" AHAHAHHAHAHA XDD Dobra. Powracam do normalności!
Idealny rozdział *-*
Na początku zaczęłam się śmiać, a na końcu chciało mi się płakać.
A ja nie często płaczę.
Czekam z niecierpliwością na następny ♥
~Etoilune xx
AHAHAHA SUPRAJS, LMAO XDDDDDDDDDD HAHAHAHA NIE NO CAŁY CZAS SIĘ ŚMIEJE JAK GŁUPIA DO EKRANU X'DDDDD
UsuńOjej, dziękuję <333 xx
Szczerze to ja tak samo miałam xD Tylko, że ja płaczę z byle powodu czasami xD *BARDZO PSYCHO JA XDDDDDDD*
Postaram się go napisać jak najszybciej ♥
xoxo
Ej lol śniłam się Leo jeszcze w takiej sytuacji XDD
OdpowiedzUsuńNatyś postarałaś się
Rzuciłam się na ten rozdział jak komornik na szafe XD
KOCHAM TWÓJ BLOG JEST IDEOLO CZAISZ? XD
Dobra już nie spamie XD
Weny kochana i więcej snów ze mną !
AHAHAHA XDDDDDDD
UsuńWIEM, WIEM XDDDDDD
WYJE XDDDDDD
DZIĘKUJĘ I WIEM (?) xx XDDDD
Dzięki jeszcze raz x
xoxo
Super rozdział :* Dawaj szybko nexta <3
OdpowiedzUsuńI w wolnej chwili zapraszam do siebie:
http://mystoryandbamnewhopeful.blogspot.com/
Dziękuję <3 Postaram się i na pewno wpadnę :D ♥
Usuńxx
Supi dupi
OdpowiedzUsuńKiedy next?
Ze względu na naukę wstawię go jutro :)
UsuńJej super rozdział <3 I ten sen Leo xD Czekam na nexta z niecierpliwością :* <3
OdpowiedzUsuńI w wolnej chwili zapraszam do mnie na nowy rozdział:
http://mystoryandbamnewhopeful.blogspot.com/
Dziękuję xD <33 Wpadnę na pewno ♥
Usuńxx
CO TU SIE ODPIERDOLILO?!?!?!?!
OdpowiedzUsuńSIKAM PO NOGACH XDXDXDXDXDXDXDXDXDDXDXXD BOŻE DZIKIE SEKSY TO SEN CDXDX I TA GRUBA BABA LEL XDXFXD moja maama sie pyta czemu tak kisne xd a za chwile czemu placze
Trafiłam ja twój przecudowny, przepiękny, przeniesamowity i przezajebisty blog przez przypadek i nie zaluje
Kc i czekam na nexta nosi mnie na łóżku XD
Kiedyyyyyyy neeeeeext?
AHAHAHASHSAHAHAH JEJU JAK JA KOCHAM CZYTAĆ TAKIE KOMENTARZE XDDDDDDDD
UsuńI boże dziękuję ;-; <333 xx
Kct <3 XD
Postaram się jeszcze dzisiaj wstawić ♥
xoxo